Najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami To Frank i Louie, który podbił serca milionom ludzi na całym świecie. To niezwykłe stworzenie urodziło się z rzadką wadą wrodzoną, znaną jako diprosopus. Koty z tego rodzaju deformacją są bardziej narażone na różnego rodzaju infekcje i problemy zdrowotne.
Najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa 8 września 2011 roku, z okazji swoich 12 urodzin w kategorii „Najstarszy kot z dwoma pyszczkami”. Od tego czasu zaczął pojawiać się w licznych czasopismach i filmach. O tym osobliwym kocie umieszczane były artykuły i zdjęcia, co sprawiło, że stał się internetowym celebrytą.
Ragdoll
Najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami pochodził z rasy ragdoll, która zaliczana jest do najbardziej udomowionych kocich ras. Posiada mocną budowę ciała i jest proporcjonalnie zbudowany o grubych kościach. Ma silne kończyny zakończone okrągłymi łapami. Kot tej rasy waży w granicach 4,5-9 kg. Może żyć 13 lat, a nawet dłużej.
Ma bardzo puszyste i miękkie futro. Jest ono w dotyku jedwabiste i faluje podczas ruchu. Ragdoll posiada najczęściej umaszczenie kremowe, rude, niebieskie, liliowe, ciemnobrązowe i czekoladowe. Potomstwo ragdolla przychodzi na świat białe. Dopiero po 10 dniach uwidacznia się odpowiedni kolor, a z upływem czasu ciemnieje.
Ragdoll to inaczej po przetłumaczeniu oznacza szmacianą lalkę. Wzięty na ręce potrafi rozluźnić ciało i zawisnąć bezwładnie. Sztuczkę tę wykonuje, gdy bardzo ufa swojemu opiekunowi. Dawniej koty te nie mogły być krzyżowane z innymi rasami, ponieważ musiały mieć odpowiednie umaszczenie. W dzisiejszych czasach są bardziej kolorowe.
Jest to kot inteligentny o wyjątkowo spokojnym usposobieniu, który chętnie towarzyszy opiekunowi w codziennych zajęciach. Nie niszczy niczego i nie skacze po meblach. Poza tym jest bardzo ufny i oddany swojemu właścicielowi. Jest bardzo zrównoważony i żyje w zgodzie z wszystkimi domownikami.
Historia Franka i Louie
Najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami urodził się 8 września 1999 roku w miejscowości Worcester w stanie Massachusetts. Noworodek rasy ragdoll znacznie różnił się od swojego rodzeństwa, ponieważ posiadał jedno ciało, dwa pyszczki i troje oczu. Lekarz nie dawał mu szans na przeżycie, ze względu na wady wrodzone i problemy ze spożywaniem pokarmu.
Koty z takimi deformacjami żyją najdłużej 4 dni. Jednak ten miał wyjątkowe szczęście. Uratowała go pielęgniarka weterynaryjna. Była to Martha Stevens, która przygarnęła malucha i dała mu szansę na długie życie. Początkowo kociak, przez 3 miesiące karmiony był rurką ze specjalną formułą do czasu, aż nauczył się jeść samodzielnie.
Wymagał on nieprzerwanej opieki, dlatego właścicielka zabierała go do pracy. Po pewnym czasie najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami był już silniejszy i zaczął się wspólnie bawić z innymi mruczkami. Był bardzo towarzyskim i przyjaznym kotem. Chętnie chodził na smyczy i poznawał nowych ludzi. Uwielbiał również podróże samochodem.
Frank i Louie po długiej i ciężkiej chorobie skończył życie 4 grudnia 2014 roku, mając ukończone 15 lat i 87 dni. Jednak ten niezwykły kot z rzadką wadą wrodzoną tego rodzaju pokazał, że nawet z tak poważną deformacją można żyć długo i szczęśliwie.
Frank i Louie, ze względu na swoją wyjątkową anatomię, wymagał specjalnej opieki, w tym również specjalnego podejścia do karmienia, które wymagało dużej cierpliwości i delikatności, żeby uniknąć przypadkowego zakrztuszenia. Chociaż miał dwa pyszczki, jego układ pokarmowy był pojedynczy.
To oznaczało, że jedzenie musiało być podawane w taki sposób, aby trafiło do właściwego otworu. Regularne kontrole u weterynarza były niezbędne, aby monitorować stan zdrowia kota i dostosowywać dietę zgodnie z jego potrzebami. Historia Franka i Louie stała się inspiracją dla wielu ludzi, pokazując, że warto walczyć o życie i cieszyć się każdą chwilą spędzoną na Ziemi.
Podsumowując
Najdłużej żyjący kot z dwoma pyszczkami zapisał się na kartach historii. Pomimo poważnych deformacji i związanych z tym problemów zdrowotnych, kot ten żył długie lata w szczęściu i dostatku. Zawdzięczał to swojej właścicielce, która znalazła skuteczny sposób na zapewnienie mu właściwej opieki.